Świadectwo Grzegorza

Dla mnie Kaplica Wieczystej Adoracji jest bardzo ważnym miejscem. Często się zmagam ze swoimi problemami, zmartwieniami, niekiedy według mnie nie do rozwiązania. Przychodzę wtedy do Kaplicy, zaczynam słuchać, kiedyś tylko ja mówiłem że chcę to czy tamto, dziś zaczynam słuchać, dostaję odpowiedź, a niektóre sprawy same znajdują swoje rozwiązanie.
Od dłuższego czasu wiem, że szukając właściwej odpowiedzi, tylko w Kaplicy ją znajduję, nie polegam na doradztwie ludzi, często są to podpowiedzi mylne, nikt nie jest w mojej skórze i nie wie co czuję, jakie motywy mną kierują. Przed Jezusem staję w prawdzie z samym sobą, tam nie ma ściemy. Przez Adorację Najświętszego Sakramentu, zostałem uzdrowiony z choroby duszy i ciała, oczywiście nie jestem idealny, mam wiele wad, jestem grzesznikiem, natomiast Jezus mi pierwszy wybaczył, okazał mi Swoje Miłosierdzie. Przez Adorację zacząłem żyć tak jakby na nowo. Jezus nie działa tylko na mnie, jest to moc która przechodzi również na najbliższych w moim otoczeniu. Mam wyznaczony dzień i godzinę adoracji w miesiącu, natomiast bywa, że przyjeżdżam częściej, po prostu z potrzeby serca, więcej nie chcę już polegać tylko na sobie, dla mnie jest to zgubna droga. Od dawna Jezus wskazuje mi drogę. Jeśli czytasz to moje świadectwo, to znak, że Jezus działa, abyś i Ty doświadczył lub doświadczyła czegoś nowego w swoim życiu. Zaufaj Mu, a będzie dobrze…