XIV wiek

W czternastym stuleciu chrześcijańska kultura szybko traciła na swo­im znaczeniu. Zasobność Kościoła przyciągała w szeregi duchowieństwa wielu ludzi niegodnych, a napięcia w Kościele rosły. Hiszpania, Francja, Anglia, utworzyły silne, niezależne rządy kosztem jedności chrześcijań­stwa. Zamieniano łacinę na języki narodowe (przykładem są tu dzieła po­etów takich jak Dante i Petrarka), co otworzyło drogę świeckiej literaturze, bardzo często nie szanującej dostojników Kościoła. Intelektualne zdobycze chrześcijaństwa traciły swą nośność i przejrzystość, na uniwersytetach atakowano scholastycyzm i filozofię tomistyczną.

Mimo tych nacisków wiek XIV znacznie przyczynił się do rozkwitu ży­cia religijnego Kościoła. Po raz pierwszy wystawiono do adoracji wiernych Najświętszy Sakrament w przezroczystej monstrancji. Droga Krzyżowa stała się substytutem pielgrzymki do Jerozolimy. Rozpowszechniła się mo­dlitwa „Anioł Pański”, odkąd odmawianie trzech Zdrowaś Mario wieczo­rem zostało obdarzone odpustem przez papieża. Dominikanin św. Wincen­ty Ferrer nawrócił tysiące ludzi głosząc kazania na terenie całej Hiszpanii.

Pierwsze oznaki buntu, który doprowadził do wybuchu Reformacji znaleźć można w dziełach Johna Wyclifa, wykładowcy w Oxfordzie, który zaprzeczał prymatowi papieża. Stracenie jego zwolennika, Jana Husa, doprowadziło do krwawej rewolty i uczyniło z Husa bohatera wśród jego czeskich rodaków.

Klęska spadla w połowie wieku. Dymienica morowa szerzyła się jak pożar przez Azję do Europy. Zarażeni nią, umierali w ciągu kilku godzin. Nie było lekarstwa ani ucieczki.. Epidemia ta zaczęła się w Italii w 1438 r. i rozprzestrzeniła się do Hiszpanii, Francji i Niemiec. Do końca tego roku, dotarła do Anglii, której połowa ludności straciła życie. Miasta opustosza­ły, handel zamarł. Znajdowano statki załadowane towarami, których za­łoga padła zdziesiątkowana przez zarazę. O połowę zmniejszyła się liczba studentów i zakonników. Szczególnie podatni na zarażenie byli kapłani udzielający chorym sakramentu ostatniego namaszczenia. Wielu tych, którzy przeżyli kusiła rozpacz.

Historia papiestwa XIV wieku jest bardzo burzliwa. Zaczęło się od in­tryg króla Filipa Francuskiego przy śmierci bł. Benedykta XI. Filip ukartował wybór francuskiego arcybiskupa na tron papieski. Dwór papieski prze­niesiono do Avignonu, a papieże pozostawali we Francji przez blisko 70 lat. W tym okresie, wszyscy papieże i większość kardynałów było Francuzami, a reszta Europy obawiała się, by papiestwo nie stało się ramieniem francu­skiego rządu. W końcu, pod wpływem św. Katarzyny ze Sienny, Grzegorz XI wrócił z dworem papieskim do Rzymu. W czasie następnego konklawe, tłum rzymski skandował: „Wybierzcie Włocha albo zginiecie!”

Następny papież był rzeczywiście Włochem, czego szybko pożałowali francuscy kardynałowie, którzy wróciwszy do Francji, wybrali jeszcze jed­nego papieża. Kościół był podzielony pomiędzy zwolenników papieża Wio­cha i papieża Francuza. Sytuacja taka trwała wiele lat, aż do soboru w Pi­zie, który jeszcze pogorszył sytuację, gdyż wybrano na nim trzeciego pa­pieża, nie zapewniwszy sobie rezygnacji dwóch pozostałych. W końcu, po straszliwym upadku prestiżu papieskiego, Sobór w Konstancji uporał się z tymi trudnościami, usuwając dwóch i przyjmując rezygnację trzeciego oraz dokonując wyboru Marcina V jako prawowitego następcy św. Piotra.

Ten epizod w historii Kościoła był w całości wynikiem intryg książąt i próżności ludzi. Nie było w tej sprawie kontrowersji odnośnie wiary lub moralnych niezgodności. Zachowano jedność wiary, lecz jedność Kościoła została poważnie nadszarpnięta.