Na początku wieku XVI zdawano sobie sprawę, że niezbędna jest reforma Kościoła, lecz niewiele osób mogło przewidzieć skalę nadciągającej katastrofy. Europejczycy pobożnie uczęszczali na mszę świętą, chrzcili swoje dzieci i spełniali praktyki religijne z ufnością w autorytet Kościoła Rzymsko-Katolickiego. Lecz na przestrzeni kilku lat wielka liczba tych samych ludzi doszła do wyśmiewania tego wszystkiego i oddała się niszczeniu swojej dawnej wiary.
Narastała odziedziczona słabość administracji Kościoła. Biskupi i kardynałowie nabywali swoje urzędy. Handel nominacjami kościelnymi sięgnął nawet do tronu św. Piotra; wielu niegodnych prałatów blokowało wysiłki zmierzające ku reformie. Kler tych czasów to często ludzie światowi. Dygnitarze kościelni byli przeniknięci ideą humanizmu, podczas gdy słabo wykształceni księża parafialni pozostawali ignorantami w dziedzinie teologii. Katechizacja świeckich wykazywała liczne braki. Gdy na placach miast europejskich rozbrzmiałe wyzwanie, rzucone Kościołowi przez Marcina Lutra, wielu książąt ujrzało w nadchodzącej rewolucji szansę na wzbogacenie się i umocnienie swojej władzy. Wsparli oni przywódców protestanckich siłą militarną, przeobrażając konflikty w ciąg krwawych wojen pomiędzy zaskoczonymi i źle poinformowanymi chrześcijanami.
Marcin Luter był zakonnikiem i kapłanem, doktorem teologii. W roku 1517 przybił do drzwi zamkowego kościoła w Wittenberdze 95 tez krytykujących Kościół. Stał się od razu bardzo popularny. Do 1519 r. zbiór jego pism opublikowano w całej Europie. Wszędzie ukazywały się paszkwile szkalujące papieża i wyśmiewające sakramenty. W Zurichu, ośmielony sukcesem Lutra, wystąpił Urlich Zwingli. Przejął on kontrolę nad radą państwa i ustanowił kościół narodowy. Wyjął katolicyzm spod prawa i zapoczątkował wojnę domową, w której potem sam poległ. W Genewie wystąpił Jan Kalwin, który ustanowił surową teokrację protestancką, kontrolującą zarówno Kościół, jak i państwo poprzez srogie kary za nieposłuszeństwo. Wymienieni przywódcy nowych prądów religijnych nie zgadzali się ze sobą, lecz każdy z nich uważał, że odkrył na nowo prawdę chrześcijańską, zagubioną od czasów pierwotnego Kościoła. Pojawili się anabaptyści, unitarianie i wiele innych grup, a wszystkie one twierdziły, że Pismo święte jest źródłem autorytetu ich, tak bardzo różniących się i wzajemnie sprzecznych doktryn.
W Anglii, król Henryk VIII wykorzystał sytuację przewrotu chcąc rozwieść się ze swoją żoną. Oświadczył, że jest głową Kościoła w Anglii i zerwał wszelkie więzi z papiestwem. Jego następcy przechodzili kolejno na protestantyzm, na katolicyzm i znów na protestantyzm, pozostawiając za sobą krwawy ślad represji i ogromne zniszczenia. Wszystkie klasztory były atakowane i grabione. Odprawianie mszy świętej było zabronione pod karą śmierci i wielu wiernych utraciło życie. Praktykowanie wyznania katolickiego było uważane za zdradę.
Głowa świętego Cesarstwa Rzymskiego, Karol V pozostał lojalny wobec Kościoła i prowadził wojny w obronie jego praw i własności przez wiele lat zamętu. Dopiero w 1552 r. można było osiągnąć najlepsze rozstrzygnięcie w postaci pokoju w Augsburgu, który jednak okazał się rozwiązaniem patowym. Każdemu władcy nadano prawo narzucania swojego wyznania podległemu ludowi. W ten sposób połowa Europy została zamknięta wewnątrz obozu protestantyzmu. Zamętowi, wytworzonemu przez zgiełk tak wielu sprzecznych ze sobą doktryn, położyło kres powtórne ogłoszenie prawd Kościoła Katolickiego na Soborze w Trydencie w 1563 r. Potwierdzona została zasada równego obowiązywania Pisma świętego i tradycji apostolskiej. Sakramenty zostały dokładnie zdefiniowane, a błędy protestantyzmu odrzucone.
Głębokie zmiany w dyscyplinie Kościoła zapoczątkowały gruntowną reformę administracji, porażonej nadużyciami. Założono indeks, który miał chronić niewykształconych wiernych przed zalewem nowych propozycji wyznaniowych, tak łatwo znajdujących drogę do publikacji. Sobór Trydencki opublikował katechizm, który stał się ostatecznym sformułowaniem wiary katolickiej na trzysta lat.
Wielu wielkich ludzi powstało, aby bronić wiary w tych czasach zamętu. Przykład reformy, który dała św. Teresa z Avila i św. Jan od Krzyża natchnął życie zakonne nowym duchem surowości. Ustanowiono wiele nowych zakonów, aby sprostać potrzebom czasu. Czołowym zakonem stało się Towarzystwo Jezusowe. Założone przez św. Ignacego Loyola, Towarzystwo to łączyło w wychowaniu zakonnym, wojskową surowość z wielką elastycznością. Jezuici wyszli na linię frontu współczesnych konfliktów jako kaznodzieje, nauczyciele, uczestnicy dysput i spowiednicy. Zakładali w całej Europie kolegia i szkoły, a zasięg ich misji objął cały glob. Dzięki ich heroicznym wysiłkom wielu zagubionych protestantów wróciło na łono Kościoła.