IV wiek

Czwarte stulecie było świadkiem pierwszego wielkiego triumfu chrze­ścijaństwa – nawrócenia cesarza Konstantyna i końca oficjalnego prześla­dowania, które osiągnęło swoje apogeum w latach 304-312, za panowa­nia cesarza Dioklecjana. W roku 312 Konstantyn objął władzę w Cesar­stwie Zachodnim. Tysiące męczenników, którzy oddali życie w ostatnich latach panowania Dioklecjana dało świetlany przykład niezachwianej wia­ry, co uwiecznił w swym słynnym dziele wielki chrześcijański historyk Eu­zebiusz z Cezarei.

Gdy Konstantyn – wciąż poganin, chociaż jego matka, św. Helena była chrześcijanką – przekroczył Alpy w drodze z Galii do Italii, ujrzał na niebie słynny znak krzyża ze słowami „Pod tym znakiem zwyciężysz”. Bardzo szybko po wkroczeniu do Rzymu, oddal jeden ze swoich pałaców, Lateran, papieżowi Miltiadesowi (311-314). W późniejszym okresie swego panowa­nia zbudował pierwszy Kościół pod wezwaniem św. Piotra w Rzymie i pierwszy kościół na terenie Grobu Świętego.

Gdy diabelska próba zniszczenia Kościoła przy pomocy prześladowań ze strony pogańskich cesarzy zawiodła, zły duch zajął się, jak to często miało miejsce w późniejszej historii Kościoła, wzbudzaniem kłopotów wewnątrz Kościoła. W świat chrześcijański uderzyła herezja ariańska. Przed 322 r. prawie nikt nie słyszał o grecko-egipskim diakonie Ariuszu; przed rokiem 325 jego herezja, która głosiła, iż Syn jest mniejszy od Ojca i jest tylko stwo­rzony przez Ojca, tak się rozprzestrzeniła i stała się tak niebezpieczna, że w Nicei, w Azji Mniejszej zwołano pierwszy sobór ekumeniczny od czasów apostolskich, by herezję tę odrzucić. W Nicei ustalono wówczas Credo, któ­re do dziś odmawiamy co niedzielę w czasie Mszy świętej. W nim to wy­chwalany jest Chrystus jako „Bóg z Boga, światłość ze światłości, Bóg prawdziwy z Boga prawdziwego, zrodzony a nie stworzony, współistotny Ojcu”. W ten sposób odrzucono wszystkie ariańskie propozycje.

Mimo zakazu tego i następnych soborów ekumenicznych, arianizm rozwijał się prawie przez cale stulecie; po ludzku powiedzieć by można, iż święcił swój triumf. Święty Atanazy, wielki patriarcha Aleksandrii, nie­wzruszenie i bez wahania bronił prawdy doktrynalnej przeciwko arianizmowi przez czterdzieści pięć sprawowania swego urzędu (328-373). Trwał on przy prawowiernej nauce Kościoła nawet wtedy, gdy ówczesny papież Liberiusz (352-366) został aresztowany, uwięziony i prawdopodobnie torturowany, a w końcu zmuszony do skazania św. Atanazego. Patriarcha Aleksandrii natychmiast mu przebaczył, gdyż domyślał się, że papież działał pod przymusem. Jednakże gdy papieżowi Liberiuszowi przedstawiono jasne wyznanie wiary Ariusza (Drugi Formularz Sirmiumski), strzeżony przez charyzmat nieomylności, nie podpisał go. Przy końcu wieku, wiara katolicka zatriumfowała raz na zawsze nad arianizmem.

W ostatnich dekadach czwartego wieku św. Hieronim rozpoczął ogro­mną pracę nad przekładem Biblii z hebrajskiego i greki na łacinę. Przekład ten nazwano Wulgatą. Pracując nad tym tłumaczeniem, żył jako mnich eremita w Betlejem, by poznać bliżej środowisko, w którym przebywał Chrystus. Jego przekład miał być Biblią Kościoła obrządku łacińskiego i całego Zachodniego Świata przez tysiąc lat.

W 394 r. po raz ostatni, potężny, cesarz chrześcijański Teodozjusz Wiel­ki zjednoczył Cesarstwo Rzymskie. Lecz Imperium szybko chyliło się ku upadkowi. Coraz więcej młodych mężczyzn i kobiet porzucało światowe życie, na rzecz pełnego wyrzeczeń życia mnichów i zakonnic. Ci Chrystu­sowi „siłacze” odczuwali pragnienie ucieczki od głęboko dekadenckiego, gnijącego od zepsucia społeczeństwa. Szczerze tęsknili do surowych pu­stynnych cel i izdebek. Tęsknili do wypalenia, drogą wyrzeczeń, zmysło­wości i rozmaitych pożądliwości, które rozlewały się w otaczającym ich świecie. Należało oczyścić się i pokutować; potem, jeśli taka będzie wola Boża, zarysuje się nowy początek chrześcijaństwa. Klasztory zrobią wiele, w nadchodzących stuleciach, by ten nowy początek urzeczywistnić.