Leon XIII, pierwszy papież wieku XX, jest bohaterem anegdoty, mówiącej o rozmowie między Bogiem a diabłem, którą miał słyszeć stojąc pewnego dnia przy ołtarzu. Szatan powiedział: „Gdybym miał większą potęgę i więcej czasu, mógłbym zniszczyć Twój Kościół”. Padła odpowiedź: „Ile potęgi? Ile czasu?”
Następca Leona XIII, św. Pius X, był pierwszym papieżem od czasów Reformacji, który miał być kanonizowany. Był on mądrym duszpasterzem i odważnym obrońcą wiary. Zachęcał do częstej Komunii świętej w czasach, gdy większość katolików z powodu czci religijnej, przyjmowała Komunię św. rzadko lub tylko raz do roku. Potępił błędy modernistów, którzy wierzyli w ewolucję prawdy. Kwestionowali oni istnienie sił nadprzyrodzonych i podważali nieomylność Pisma Świętego. Pius X zwalniał nauczycieli obrażających naukę Kościoła, a od nowych żądał przysięgi wierności. Lecz w drugiej połowie wieku XX, gdy czujność uległa osłabieniu, te błędy powróciły i wzmogły się blaskiem mody.
Cień krzyża padł ciężko na wiek XX, gdy długa wojna przeciw Bogu wzmogła się. Podboje, powstania, rewolucje, okrucieństwa i rzezie, a także dwie wojny światowe wstrząsnęły narodami świata niszczycielskim szałem. Lecz najbardziej dzikim z tych konfliktów była wojna o ludzkie umysły. Totalitarne reżimy, narodowo-socjalistyczne i komunistyczne, miażdżyły podstawy wiary poprzez ateistyczną propagandę. Uczniowie w komunistycznej Rumunii nauczani byli by witać nauczycieli pozdrowieniem: „Nie ma Boga” i spodziewać się odpowiedzi: „Nigdy go nie było”. Tysiące kościołów i klasztorów zostało ograbionych i spalonych. Chrześcijański kler i świeccy byli więzieni, znieważani, wygnani i mordowani w wielkich liczbach. Podczas hiszpańskiej wojny domowej dokonano egzekucji około 30 tysięcy księży i zakonnic. U schyłku wieku XX zagładzie ulega cala chrześcijańska ludność w krajach takich jak Sudan i Timor Wschodni.
Środki masowego przekazu kpią z tradycji katolickiej wszędzie w wolnym świecie, rzucając obrazę moralności w twarz 877 milionom katolików.
W 1965 r. papież Paweł VI zatwierdził ostatnie dekrety II Soboru Watykańskiego. To było początkiem „Aggiornamento” (tzw. otwarcia okien), podczas którego Kościół odnowił swoje odwieczne zadanie ewangelizacji świata. Osoby świeckie zostały zachęcone do pełniejszego uczestnictwa w życiu Kościoła, lecz jednocześnie wiele osób przeżyło zamieszanie gdy zmiany dotknęły długoletnich tradycji utrzymywanych dotąd w liturgii i w prawie kanonicznym. Przekształcono i zreformowano zgromadzenia zakonne, a wielu księży i osób zakonnych porzuciło powołanie. Presja na kontrolę urodzin i wprowadzenie pigułki antykoncepcyjnej zaciemniły problemy moralne związane z prokreacją. Papież Paweł VI potwierdził stałość nauki Kościoła o tym, że aborcja i antykoncepcja są moralnym złem. Ta deklaracja napotkała na bezprecedensową eksplozję niezgody. Kilka lat później aborcja została zalegalizowana w wielu krajach zachodnich, a ich społeczności pogrążyły się w nieporównywalnym stanie degeneracji seksualnej i moralnej.
Lecz tam, gdzie wiele jest grzechu, tam też obfituje łaska. Matka Teresa z Kalkuty stała się międzynarodowym wzorem osobistego poświęcenia się miłości chrześcijańskiej i szacunku dla życia każdej istoty ludzkiej, szczególnie dla najbiedniejszych i najsłabszych. Dobrzy katolicy wszędzie na świecie zjednoczyli się, aby bronić świętości życia.
Gdy spoglądamy obecnie w trzecie milenium, jesteśmy częścią wszystkiego, co było wcześniej. Nowoczesna technika pozwala nam zmienić noc w dzień i tworzyć siedlisko życia na orbicie okołoziemskiej, lecz jesteśmy nadal tak samo na początku rozwoju moralnego jak Adam w dzień swojego upadku. Drzewo wiadomości dobrego i złego zrodziło w naszych czasach swój najbardziej pożałowania godny owoc. Broń atomowa i konflikty międzynarodowe zawisły nad ziemią grożąc jej unicestwieniem. Obecnie bardziej niż kiedykolwiek przedtem nasz świat potrzebuje Zbawiciela. Gdy oto świta nam nowy wiek i nowe Tysiąclecie, papież Jan Paweł II widzi w nadejściu nowych pokoleń nową wiosnę chrześcijaństwa.