Do początku dziesiątego stulecia, Święte Cesarstwo Rzymskie na dobrą sprawę upadło. Wciąż było kilku pretendentów do tronu, lecz żadnego, ogólnie rzecz biorąc, nie uznawano. System feudalny był coraz silniejszy i stanowił barierę dla papieskich rozporządzeń. Rozszerzył on się również na środkową Italię, gdzie feudalna szlachta zachowywała się arogancko wobec Rzymu. Wywierała ona również duży nacisk na rzymskie duchowieństwo, które w owym czasie, wybierało papieża na publicznych zebraniach, tak by głosowało na jej kandydatów. Był to najgorszy okres w historii papiestwa.
Jednak chrześcijańska ewangelizacja rozszerzała się i kwitła. W owym wieku Czechy (obecnie część terytorium Republiki Czeskiej sąsiadująca z Morawami), Polska, Dania i Ruś zostały włączone do Kościoła. W Niemczech, pobożna katoliczka św. Matylda wyszła za mąż za króla Henryka Ptasznika i wychowała swoje dzieci na dobrych katolików. W 962 r. jej najstarszy syn, Otto Wielki, przywrócił Święte Cesarstwo Rzymskie, które od tego czasu znalazło solidne oparcie w Niemczech.
Kobiety zawsze odgrywały ważną rolę w Kościele, także w tych w trudnych czasach. Przykładem może tu być św. Klotylda, która wyszła za frankońskiego pogańskiego barbarzyńcę Klodwiga – 500 lat wcześniej. W Polsce czeska królewna Dobrawa, wnuczka św. Ludmiły, doprowadziła do wiary chrześcijańskiej swego męża Mieszka, władcę Polski. Kiedy Mieszko umierał w 992 r., zostawił Polskę pod specjalną protekcją papieża, i od tego czasu nasz kraj pozostaje pod nią, przede wszystkim zaś teraz, gdy papieżem jest Polak. Na Węgrzech,królowa Sarolta, znana jako „Biała Pani”, była chrześcijanką obrządku bizantyjskiego. Gdy nie udało się jej nawrócić swojego pogańskiego męża króla Gezy, wychowała na chrześcijanina swojego syna Stefana – świętego i późniejszego patrona Węgier. Papież Sylwester II uznał go jako apostolskiego króla, wysyłając mu koronę. Jej część zachowała się do dzisiaj i cieszy się wielkim poważaniem na Węgrzech.
Również królowa Rusi, Olga, przeszła na chrześcijaństwo pod koniec wieku. Jej mąż i rodzina byli Norwegami i nie udało się jej nawrócić ani męża, ani syna. Jednak chrześcijaninem został jej wnuk Włodzimierz, późniejszy święty. Doprowadził on Ruś do Kościoła (jeszcze nie podzielonego późniejszą Wielką Schizmą Wschodnią).
W czasie mozolnego odbudowywania chrześcijaństwa w Czechach, młody chrześcijański król Wenceslaus został męczennikiem – zabity przez swego brata (który później nawrócił się na chrześcijaństwo) i osiągnął wieczną sławę na ziemiach czeskich. W owym czasie wiara miała solidne podwaliny w Anglii – św. Dunstan jako Arcybiskup Cantenbury z zapałem promował naukę i sztukę. Nawet w Skandynawii, opór wobec chrześcijaństwa malał. Pod koniec wieku, król Danii, Harold Błękitnozębny stwierdził, iż przynajmniej dla osiągnięcia przewagi politycznej należy przyjąć chrześcijaństwo, chociaż fakt zostania katolikiem nie miał najmniejszego wpływu na jego obyczaje.
Tymczasem z powodu braku kontroli nad panami feudalnymi i z powodu trudności w przekazywaniu informacji wewnątrz Kościoła, władza świecka ustaliła, iż to do jej kompetencji będzie należała praktyka powoływania biskupów. Praktyka owa rozpowszechniona była zwłaszcza w Niemczech. Średniowieczne diecezje posiadały często rozległe dzierżawy ziemi, które stanowiły wielkie źródło dochodu Kościoła. Pożądając tych bogactw i potęgi, świeccy władcy zaczęli wyznaczać swoich własnych ludzi na biskupów, obdarowując ich pastorałem i pierścieniem, bez zgody papieża. Spowodowało to poważne nadużycia duchowieństwa na wszystkich szczeblach administracji. W następnym stuleciu, papież św. Grzegorz VII będzie nalegał na porzucenie tej niebezpiecznej praktyki.